Technika Bowena jako forma wspomagania zdrowia kobiet w ciąży

Ciąża to radość oczekiwania na dziecko, ale i też ogromna praca Twojego organizmu. Zmiany, które w nim zachodzą mogą powodować różne dolegliwości.
Wiadomo, że kobieta w tym czasie powinna dbać o siebie, dobrze się odżywiać, dużo odpoczywać i nie denerwować się.
A możesz, dodatkowo, wspomóc swój organizm terapią Bowena.
Zachęcam Cię do tego – pracuję z paniami w ciąży. I widzę, po terapii, ich uśmiech, rozluźnienie i większy spokój.

Czym jest Terapia Bowena?

  • Zabieg ma charakter relaksacyjny, bezbolesny, nieinwazyjny. 
  • Terapeuta wykonuje delikatną stymulację nerwowo-mięśniowo – powięziową bezpośrednio na skórze pacjenta lub przez cienką odzież. Ruchy wywołują wibracje docierające przez układ nerwowy do mózgu, a układ mięśniowy i powięziowy rozprowadza je po całym ciele. Aktywowany jest również kład krążenia i limfatyczny. Działa też na układ nerwowy przywspółczulny – odpowiedzialny za relaks.
  • Terapia oddziałuje na cały organizm, ale może być również skierowana na pojedynczą dolegliwość.

Thomas Ambrose Bowen rozpoczął rozwijanie swojej techniki w latach 50. w Australii. Zainteresował się przynoszeniem ulgi w ludzkim cierpieniu i dostrzegł, że pewne ruchy wykonywane na ciele wywołują określone zdrowotne efekty.

Na całym świecie nieustannie wzrasta liczba osób zadowolonych z techniki Bowena. Dostępne są badania potwierdzające jej skuteczność, a także opisujące coraz większe znaczenie terapii powięziowych we współczesnej medycynie.

Więcej o terapii Bowena przeczytasz tutaj – Czym jest terapia Bowena, czyli MOC delikatności.

Czy terapia Bowena jest bezpieczna w ciąży?

Terapia działa bezpiecznie i delikatnie. Jednocześnie jest na tyle skuteczna, że przynosi ulgę w wielu dolegliwościach, a przede wszystkim głęboko odpręża ciało i umysł. 

Można ją bezpiecznie stosować w ciąży. 

T. Bowen stworzył procedury, czyli zabiegi specjalnie dla kobiet w ciąży. Jedną z nich jest „procedura krzyża”, którą można wykonać na prośbę każdej pani, która spodziewa się dziecka. 

Polega ona na rozluźnieniu bolących mięśni i napiętej powięzi. Przynosi natychmiastową ulgę w bólu, który uniemożliwia funkcjonowanie i utrudnia codzienne czynności. Tom Bowen stworzył ją specjalnie dla swojej żony, która cierpiała na bóle kręgosłupa w czasie ciąży.

Terapia Bowena pomaga na takie dolegliwości ciążowe, jak:

  • zgaga
  • refluks
  • bóle migrenowe – dzięki naciskowi na przeponę

Bowenowe ruchy rozluźniają napięcia w ciele, rozluźniają przeponę, co powoduje większe natlenienie mózgu i całego organizmu. Dzięki temu mogą ustąpić bóle migrenowe.

  • bóle pleców, lędźwi, 
  • bóle krzyża

Ulga jest przeważnie natychmiastowa po zastosowaniu „procedury krzyża”

  • rwa kulszowa
  • zastoje limfatyczne, opuchnięcia nóg.

Jak jeszcze terapia Bowena może wspomóc panie oczekujące na maleństwo?

  • przygotowuje miednicę do porodu 
  • rozluźnia cały organizm – pozytywnie wpływa na samopoczucie i równoważy stan emocjonalny kobiety w ciąży,
  • działa odprężająco, relaksująco i kojąco – na kobietę i dziecko, 
  • poprawia jakość snu,
  • pomaga szybciej powrócić do równowagi emocjonalnej i fizycznej po porodzie.

Jest też specjalny cykl zabiegów Bowena na wspomaganie płodności.

Dlaczego polecam terapię Bowena paniom w ciąży?

Przede wszystkim fascynuje mnie delikatność i jednocześnie skuteczność tej metody.

Prowadzenie kobiet w ciąży jest bardzo satysfakcjonujące – na efekty terapii nie trzeba długo czekać. Są niemal natychmiastowe.

Bardzo ważne jest dla mnie zdanie moich pacjentek. 

Każda ma swoją historię, swoje zmartwienia, bolączki ciała i duszy. Szanuję to wszystko. 

I zawsze dopasowuję technikę Bowena do potrzeb pań, które do mnie przychodzą. 

Wiem, że czasem przyszła mama potrzebuje dobrego słowa. Czasem ukoi ją wypicie ciepłej herbaty, a innym razem otulenie kocem działa cuda. 

To wszystko panie też u mnie dostają, bo terapia Bowena to piękne, holistyczne podejście do drugiego człowieka. 

Mam wiele wspaniałych efektów pracy z kobietami w ciąży.

Teraz oddam im głos – same „powiedzą” o korzyściach, o tym, co czuły, jakie były efekty.

„ Skończyły się problemy z oddychaniem, z nabieraniem powietrza. Mam większą świadomość swojego ciała, organizmu i nauczyłam się w niego wsłuchiwać, co będzie też przydatne przy porodzie. Mimo różnych reakcji danego dnia lub po ( najczęściej są to uczucia gorąca, senność, ból głowy), to potem organizm pracuje nad powrotem do równowagi i powoduje wzrost energii, rozluźnienie. Odpręża mnie to psychicznie i daje pewność, że z dolegliwościami nie trzeba się godzić, tylko szukać cierpliwie pomocy dla siebie, a Bowen jest odpowiednią metodą.
Gdybym wiedziała o tym wcześniej to zaczęłabym korzystać już z terapii od 1 trymestru, bo bardzo dużo wymiotowałam i miałam ogromne migreny”.

„Do Balet Terapii Naturalnych” trafiłam przez przypadek… Byłam w pierwszym trymestrze ciąży i bolała mnie głowa do tego stopnia, że zawsze bóle kończyły się wymiotami. Myślałam, że to normalne, bo „przecież jestem w ciąży”. Nic bardziej mylnego. Pewnego dnia opowiedziałam Sylwii o swoich dolegliwościach, która zaproponowała mi zabieg techniką Bowena. (…)
Już w trakcie pierwszej wizyty czułam ciepło w całym ciele. Wróciłam do domu z okropnym bólem głowy, ale położyłam się spać i po przebudzeniu głowa już nie bolała. Po drugiej wizycie nie miałam podobnego bólu do końca ciąży.
Powiem szczerze…dopóki samemu się nie poczuje, to trudno w to uwierzyć, ale naprawdę Sylwia wyleczyła mnie, a wiadomo, że kobieta w ciąży jest szczególnie wyczulona na wszelkie zmiany. Szczególnie polecam wizytę w Balet Terapii Naturalnych wszystkim kobietom w ciąży. Warto w tym czasie szczególnie zadbać o siebie i o Maleństwo”.

„Dziękuję. Jak dobrze, że jest technika Bowena dla kobiet w ciąży. Działa, jest bezpieczna, bezinwazyjna, przynosi korzyści mamie i dziecku. Zostaje tylko uczucie spokoju i błogości”.

Drogie panie, drogie mamy – ciąża nie oznacza, że musi boleć, że musimy cierpieć, że może zdarzyć się wszystko i niewiele możemy zrobić.

Nie bądźcie „siłaczkami”. Bądźcie dla siebie dobre i czułe.

Ja sama żałuję, że nie znałam techniki Bowena 15 lat temu, kiedy byłam w ciąży i borykałam się z wieloma dolegliwościami. Miałam refluks, ataki kolki, woreczka żółciowego… i ciągle słyszałam, że muszę poczekać do końca ciąży.

Ileż to zabiera radości. 

A ciąża zamiast kojarzyć się z pięknym, duchowym doznaniem, kojarzy się z walką z bólem.

Może warto spróbować sobie pomóc? Sobie i dziecku? 

Wybór należy do każdej Was. Do zobaczenia. Zapraszam!

Sylwia Brzezińska

Terapeuta techniką Bowena, refleksjolog

Członek Stowarzyszenia Bowtech Polska

www.baletterapiinaturalnych.pl

Scroll to Top