O poszukiwaniu dobrego życia, czyli jak pisanie może wspierać proces leczenia.

Nie wiem dlaczego, ale często jest tak, że rzeczy, które mamy za darmo mniej nas interesują od tych, za które musimy słono zapłacić.
Dotyczy to również pisania. Jest skutecznym sposobem wpierającym proces zdrowienia czy układania sobie życia z chorobą, a jednak mało kto je praktykuje. A to błąd!

Królestwo Zdrowia i Królestwo Choroby – co to takiego?

Susan Sontag w słynnym eseju socjologicznym pt. Illness metaphor, pisze o podwójnym obywatelstwie, z którym rodzi się każdy z nas.
Jest to obywatelstwo Królestwa Zdrowia i Królestwa Choroby.
Pewne jest to, że każdy prędzej czy później trafi do tego drugiego, a pytanie brzmi:
Jak sobie z tym poradzisz?

Życie z chorobą i różnymi ograniczeniami wymaga wiele, ale przede wszystkim zadbania o swoją psychikę.
Medycyna konwencjonalna w racjonalny sposób leczy ciało, ale bardzo często zapomina, że stan ducha, podejście do choroby i to jak ułożymy sobie z nią życie w głowie ma wpływ na jej przebieg .

Czy jest sposób, aby zadbać samemu o dobry stan ducha?

Po pierwsze, musisz wiedzieć, że stan ducha, jak przekonują psychologowie zajmujący się procesem zdrowienia, ma kluczowe znaczenie.
Nieświadomy umysł, czyli twoje emocje, przekonania, nawyki, reakcje obronne czy wyobraźnia, wpływają na to, jak radzisz sobie z dolegliwościami, obciążeniami.

Umysł, jak pisze w swoim artykule profesor Oakley Ray, opublikowanym w American Psychologist  (już w 2004 roku!), to pierwsza linia obrony.
Mentalne podejście do choroby, to jakie są w nas przekonania i ile nadziei, jest równie ważne jak biologia, fizjologia, anatomia.
Poprzez myśli komunikujemy się z ciałem wspierając lub szkodząc sobie.

Pisanie jest najprostszym sposobem zadbania o swoje myśli i tym samym orężem w radzeniu sobie z trudami, które narzuca choroba, a jednocześnie zawsze jest o poszukiwaniu dobrego życia.

Pisanie i dar rozwoju dla chorego

Krystyna Osińska w swojej książce Twórcza obecność chorych (1980) pisze o powszechności choroby, ale też przedstawia chorobę jako dar. Dar, bo otwiera nowe możliwości rozwoju. Daje czas na refleksje. Choroba jest o tajemnicy, wyzwaniu, szansie, a nie tylko o bólu, cierpieniu, utracie.  Pisanie jest formą wejścia na ścieżkę rozwoju, poznania, eksperymentowania. Dba o to, aby wciąż wyciskać z życia to, co najlepsze.

Pisanie jest jak lemoniada. Dlaczego?

Czujesz, że życie jest cierpkie. Nie da się tego przełknąć i nie wiadomo co dalej. Pewnie pamiętasz, co powiedziała Joan Collins, amerykańska aktorka, która w Polsce zdobyła popularność grając Alexis w serialu Dynastia:
Jeśli życie daje ci cytrynę, zrób z niej lemoniadę.
Ową lemoniadą dla ciebie niech będzie pisanie. Czynność dla zdrowia psychicznego – wyciskamy cierpkość i eksplorujemy ją, znajdując cenne refleksje, nadzieję, poznanie siebie.
Cokolwiek zaczniesz pisać, notatki na kartkach czy regularny dziennik, to wzmacniasz siebie i  proces leczenia, a do tego jest to bezpłatne i dostępne w każdych okolicznościach.
Dlatego daj się namówić na wyjątkową lemoniadę dla twojego umysłu.

Oto przepisy pisarskie dla początkujących.

Kilka prostych sposobów na dobry początek. Również dla tych, co nie pisali, nie piszą, i nie wiedzą jak to się robi. Jeżeli jesteś piśmienny, spełniasz jedyny warunek konieczny,
aby zacząć korzystać z mocy pisania.
Szczerze namawiam do traktowania pisania jako naturalnego i życiodajnego specyfiku, który zalecam z rana lub wieczorem.
Porę dnia i formę wybierz według uznania.
  • Co jest miłe

Na początek zacznij od pisania o tym, co miłego się przydarzyło w danym dniu. Można takie zapiski robić jako podsumowanie przed zaśnięciem. Wystarczy krótka notka czy zdanie.
W pisaniu cenna jest już sama refleksja. Spróbuj robić takie zapiski przez miesiąc lub chociaż przez 14 dni. Potraktuj to jako eksperyment, aby na koniec szczerze odpowiedzieć sobie, co to wniosło do twojego życia.

  • Co robi wrażenie

Innym sposobem na dobry początek jest zapisywanie słów, które zrobiły na tobie wrażenie. Mogą być to słowa zasłyszane lub cytaty, fragmenty książek czy artykułów z Internetu. Spisuj je i dopisuj do nich swój komentarz. Skoro piszesz dla siebie, pisz pełną parą – z odwagą.

  • Co się dzieje na łowisku

Dla wzrokowców i wrażliwych na piękno wszelakie polecam bycie rybakiem. Łowisz obrazy – chwile z codzienności, które bardzo ci się podobają. Pamiętam jak byłam po operacji i zmagałam się z poważnymi powikłaniami, które zafundował mi gronkowiec złocisty. Czułam się niewyobrażanie źle, ale jak bywało lepiej, to obserwowałam przez okno w sypialni gałęzie wysokiego świerku. Czasami siadała na nich sroka. Wtedy bujałam się razem z nią podziwiając skrawek nieba. Do dzisiaj mam zapisane wtedy zdania, które zajmowały myśli i wnosiły odrobinę spokoju.

W tym pierwszym zetknięciu z pisaniem nie chodzi o jakieś wielkie postanowienia, jak „będę codziennie pisać dziennik”, ale o danie sobie swobody w bazgraniu – na co tylko ci przyjdzie ochota. Daj też sobie przestrzeń na kreatywność.

  • Co podpowiada kreatywność

Jeżeli chcesz do sprawy podejść kreatywnie, to wykorzystując sposób Idea Machine Altuchera  – napisz 10 pomysłów na to, co w ogóle mógłbyś pisać. Nastaw budzik na 3 minuty i pisz. Zobacz, co z tego wyniknie.

Już wiesz, że celem tego tekstu jest zachęcenie cię do spotkania z pisaniem, do eksperymentu, do skorzystania z terapii pisarskiej na własnych warunkach.
Dlaczego?
Ponieważ wiem, że niezależnie na co chorujesz i jaką przewlekłą chorobą się zmagasz, pisanie cię wesprze.

Pisz i poczuj lekkość

Niewiele jest, o ile w ogóle są, rzeczy, które tak efektywnie wspomagają chorego, jak pisanie – i które są w zasięgu możliwości każdego z nas.
W książce Alicji Sadowskiej i Marzeny Dembickiej pt. Przeszczep szpiku i nowe życie. Książka dla chorych i ich najbliższych, znalazło się kilka słów ode mnie o mocy pisania.
Chcę się nimi i tutaj się z tobą podzielić życząc ci uczucia lekkości i spokoju:

Justyna Niebieszczańska

https://justynaniebieszczanska.com/

https://kreatywnepisanie.info/

 

 

 

Scroll to Top